Nagrody za I i II miejsce w Konkursie EasyPet w postaci:
I miejsce: Karma 3 kg Dog Chow + pojnik przenośny dla psa DogIt + kość zabawka Hilton
II miejsce: Płyn przeciw pchłom i kleszczom Beaphar + Ultradźwiękowy gwizdek treningowy DogIt + Przysmak SportSnacks
Przeczytaj opinie i historie użytkowników, którzy zwyciężyli w ostatnim konkursie:
Pani Danuta, jej Papillon Orfeusz i elektroniczna
obroża antyszczekowa d-Mute
Kiedy nasz Orfeuszek był mały zabawne było słuchać jak swoim szczenięcym głosikiem obszczekiwał wszystkie pieski na ulicy. Niestety, zostało mu to do dzisiaj, a za nim podążyła cała gromada naszych piesków, które do tej pory były cicho. Trzeba było zacząć myśleć o zastopowaniu tego wrzasku, czego efektem był zakup obroży antyszczekowej d-Mute. Pierwszy dzień treningu był szokujący dla Orfeusza. Nie tylko przestał szczekać na inne pieski, ale zaczął kiwać ogonkiem na ich widok z chęcią przywitania się. Przestał ciągnąć na smyczy i zaczął chodzić przy nodze. To było więcej niż się spodziewałam. W kolejnych dniach zaczął reagować już na sygnał dźwiękowy, bo wiedział co go czeka. Dzisiaj, kiedy chodzi bez obroży najpierw spoziera na mnie i sprawdza czy może zaszczekać, ewentualnie pozwala sobie na krótkie "uf". A na zdjęciu dwumiesięczny Orfeuszek, kiedy zaczął szczekać i dwuletni Orfeusz- największy krzykacz w okolicy.
***************************************************************
Pan Adam, jego Masino Neapolitano Max i elektroniczna
obroża treningowa DogTrace 1000
Już na pierwszym spacerze pies „ poszedł „ za zającem, nie zareagował na przywołanie, oraz na sygnał dźwiękowy, ale impuls elektryczny osadził go w miejscu, po czym pies natychmiast wrócił do mnie. Ta sytuacja powtórzyła się jeszcze około trzech razy. Potem użycie impulsu okazało się niepotrzebne gdyż Max zaczął reagować na sygnał dźwiękowy. Obecnie po miesiącu siła mojego spokojnego głosu powoduje, że pies reaguje na komendy jak na zawodach treserskich, a obroża jest jedynie zaworem bezpieczeństwa . Najważniejsze jest jednak to, iż obecnie z Maxem na spacery odważnie chodzi moja delikatna żona i córka, które wcześniej jechały za wzburzonym psem na smyczy jak na łyżwach, nie mogąc go opanować. Wydawało mi się ponadto, że duży pies będzie wymagał dużego natężenia impulsu jednak Max już przy poziomie 15 ( maksymalnie jest 25) reagował prawidłowo. Ponadto pies po skarceniu zawsze karnie wracał do mojej nogi. Uważam, że urządzenie jest nadspodziewanie skuteczne, reakcje psa nadspodziewanie dobre i przewidywalne, a samo urządzenie funkcjonalne i trwałe ( no może pilot mógłby być nieco mniejszy). Nie można zapomnieć o dwóch zasadach: Pies musi mieć skończone szkolenie treserskie ( minimum Pies Towarzysz), kolejność zawsze musi być taka sama: komenda, sygnał dźwiękowy, impuls elektryczny, ponownie komenda. Nigdy inaczej, gdyż jest to urządzenie do tresury psów a nie ich karania, zabawy itp.
Adam